Piłkarze ŁTSu nie przywieźli z Przyszowic 7 remisu z rzędu, przywieźli natomiast bagaż 7 goli i bolesną porażkę w 10 kolejce ligi okręgowej.
Już przed meczem z obozu Łabędzian dochodziły złe informacje: niedyspozycja Łukasza Plecha i kontuzja Krzysztofa Dłubały nakazywały z dużą dozą ostrożności postrzegać sobotnie spotkanie na terenie silnej Jedności. Niestety od pierwszych minut obawy kibiców niebiesko-białych się potwierdziły. Przez pierwsze 26 minut Jedność wyprowadziła 5 potężnych ciosów i ŁTS był na deskach. Trzymając się nomenklatury bokserskiej, gdyby Mieczysław Agafon miał możliwość, najprawdopodobniej rzuciłby ręcznik. Należy w tym miejscu zaznaczyć, iż nie jest winą trenera to, że ławka rezerwowych świeciła pustkami, tylko wspomnianego już wcześniej zbiegu nieszczęśliwych okoliczności.
Piłkarze ŁTSu nie poddali się, owszem w drugiej połowie podjęli walkę, jednak prawdopodobnie, nawet gdyby mecz trwał jeszcze 3 godziny nic tego dnia by z tego nie wyszło.
Gospodarze w drugiej części gry mocno spuścili z tonu - wystarczyło im to do zaaplikowaniu Łabędzianom jeszcze dwóch goli.
Są takie dni kiedy drużynie nic nie wychodzi, dokładając do tego błędy w kryciu, oraz indywidualne złe decyzje, efekt może być tylko jeden. Miejmy jednak nadzieję, że ten najgorszy dzień w sezonie mamy już za sobą. Najszybciej wyciągnąć wnioski i zapomnieć o tym spotkaniu muszą piłkarze, bo już w następnej kolejce do Łabęd przyjeżdża równie silna drużyna z Czernicy.
(autor tekstu: Michał Wojtowicz)
Bramki dla gospodarzy padały w 9" Maciek Kiełtyka, 12" Marcin Pastor, 14" Tomasz Wawrzyniak, 24" Jarosław Piewko, 26" Tomasz Wawrzyniak, 55" Tomasz Wawrzyniak, 77" Michał Fiedel.
Galeria w wyższej rozdzielczości.
Skład ŁTS:
Tomek Kasprzik, Rafał Adamczyk, Piotr Sigmundzik, Rafał Perczyński, Damian Pająk, Sławek Kantor, Dawid Majerowski, Adam Bielec, Jan Goryczka, Łukasz Guzy, Marcin Rochowicz
Rezerwa:
Łukasz Plech, Adrian Mika, Ireneusz Duda, Michał Rochowicz
Żółte kartki:
39" Łukasz Guzy
Zmiany:
60" Michał Rochowicz <-> Jan Goryczka
74" Adrian Mika <-> Rafał Perczyński
Komentarze