Zasłużonym remisem bez wskazania zakończyło się spotkanie 10 kolejki Ziny Ligi Okręgowej w którym ŁTS Łabędy podejmował na własnym boisku Orła Miedary.
W sobotnie popołudnie kibice zobaczyli przy Fiołkowej typowy mecz walki. Gra toczyła się od szesnastki do szesnastki, a przewagi obu drużyn przychodziły falami. W 2 minucie w dobrej sytuacji znalazł się najaktywniejszy w tym meczu w drużynie gości Karol Kajda. W 23 minucie lekki sygnalizowany strzał pewnie obronił Kasprzik.

W 30 minucie błyskotliwą akcją popisał się Damian Pająk, a minutę później w odpowiedzi groźny rajd przeprowadził Krzysztof Wojdat. Goście największe zagrożenie stworzyli w 38 minucie kiedy niemalże od połowy boiska sam na sam z Kasprzikiem pomknął Kajda, oddał strzał z pola karnego, ale piłka zatrzymała się na słupku. Druga połowa to dalsze nie przynoszące skutku próby z obu stron. W 67 Rafał Adamczyk uderzył piłkę głową, jednak ta poszybowała nad bramką. W 72 minucie Kajda spróbował zaskoczyć Kasprzika lobem z 30 metrów, piłka minęła bramkę ŁTSu w bezpiecznej odległości. W drugiej połowie na boisku pojawił się Adam Bielec i podobnie jak w spotkaniu z Czarnymi Kozłowa Góra wniósł do gry wiele ożywienia. Jego celne strzały z 84 i 91 minuty nie zaskoczyły jednak bramkarza gości. Piłkę meczową w 90 minucie miał na nodze Sławomir Kantor, ale jego strzał czubkami palców nad bramką przeniósł Marek Mośny. Za tydzień derby z Sośnicą Gliwice, lepszej okazji na „wyjazdowe zwycięstwo u siebie” w tym sezonie nie będzie.

Skład ŁTS Łabędy:
Kasprzik - Adamczyk, Gogolok, Goryczka, Pająk, Ignacek, Kwaśniewski (Wyciślik), Kantor (K), Kucza (Kwaśniok), Majerowski, Dłubała (Bielec).

Tekst:Michał Wojtowicz

GALERIA

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież

Nasi Sponsorzy:

 

 

 

 

 

 
Nasze logo: